37

Dwa lata temu zrezygnowałem z pracy w charakterze agenta ubezpieczeniowego, w której do tamtego momentu zdążyłem przepracować wiele lat. Przyczyną mojej rezygnacji nie były względy finansowe, nuda czy innego rodzaju niechęć do wykonywanej pracy, a względy czysto gospodarcze – razem z żoną postanowiliśmy wynieść się z Dąbrowy, agent ubezpieczeniowy Dąbrowa Górnicza, i zamieszkać w nieco mniejszym mieście. W obliczu takich życiowych zmian utrzymywanie pracy agenta było zbędne, wiedziałem bowiem, że bez problemu uda mi się znaleźć pracę w nowym miejscu zamieszkania.

Bardzo często z nostalgią i rozrzewnieniem wspominam lata, w których jako agent ubezpieczeniowy przemieszczałem się między jednym punktem Dąbrowy, a innym. W moim przypadku praca w ubezpieczeniach okazała się zajęciem, które wspominał będę do końca życia. To nic, że musiałem zarejestrować własną działalność gospodarczą czy samodzielnie odpowiadać składki. Wykonując pracę, którą naprawdę się lubi takie małe niedogodności nie sprawiają większych problemów. Są jedynie czymś, co cały czas przypomina, że nie ma pracy idealnej i nawet zajęcie, które jest dla ciebie odpowiednie, zawsze ma pewne wady.

Na zarobki na stanowisku agenta ubezpieczeniowego nie mogłem narzekać. Rzadko miesięcznie zarabiałem mniej niż cztery tysiące złotych netto, dlatego moja pensja, w połączeniu z pensją mojej małżonki pozwalała nam żyć na naprawdę wysokim poziomie. Mieliśmy dobry samochód, pięknie urządzony dom i życie pełne wrażeń. Co roku w zimę wyjeżdżaliśmy za granicę na narty, latem smażyliśmy się w gorącym słońcu zagranicznych kurortów. Żyć, nie umierać!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany Required fields are marked *

Możesz używać tych tagów i atrybutów HTML: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>