Codziennie od 8.00 do 16.00 pracuję jako sprzedawca w niewielkim sklepie z częściami samochodowymi, położonym na obrzeżach Częstochowy. Lubię swoją pracę, jednak jak na dzisiejsze warunki gospodarcze jest ona zbyt mało dochodowym zajęciem, by za jej pomocą móc wyżywić siebie, żonę i dwoje dorastających dzieci. Żona nie pracuje, dlatego cała odpowiedzialność finansowa w naszym domu spada bezpośrednio na mnie. Cóż, taki ciężki, chłopski żywot.
Aby zapewnić odpowiedni poziom życia swojej rodzinie paręnaście miesięcy temu zdecydowałem się na podjęcie dodatkowej pracy – pracy w charakterze agenta ubezpieczeniowego, agent ubezpieczeniowy Częstochowa. Codziennie po pracy w sklepie wracam do domu, jem obiad, odświeżam się i ruszam z powrotem na miasto by podpisać jak najwięcej umów i zarobić jak najwięcej pieniędzy. Trochę męczy mnie praca od rana do wieczora, jednak póki co nie mam innych możliwości. Dopóki moi synowie nie skończą studiów nie mam co liczyć na inny tryb pracy. Praca agenta ubezpieczeniowego jest podstawą mojego miesięcznego wynagrodzenia. Zarabiam w niej dwa razy tyle, ile dostaję w sklepie, a poświęcam na nią dwa razy mniej czasu.
Czasem zastanawiam się czy nie zrezygnować z pracy w sklepie, jednak nie uśmiecha mi się bycie tylko samozatrudnionym. Umowa o pracę to jednak składki na emeryturę, ubezpieczenie zdrowotne i wiele innych przywilejów. W przypadku własnej działalności gospodarczej o wszystko musiałbym zatroszczyć się sam.
Zostaw komentarz