Nie wiem dlaczego tak się stało, ale duża część moich legnickich przyjaciół tuż po zdaniu matury postanowiła skierować swoje kroki w stronę kariery w zawodzie agenta ubezpieczeniowego, agent ubezpieczeniowy Legnica. Wiem, że akurat na tym stanowisku pracy nie trzeba się charakteryzować ani zbyt wysokim wykształceniem, ani długoletnim doświadczeniem, jednak ja sam nigdy nie zdecydowałbym się na prace w sprzedaży. Bo ubezpieczenia to w końcu sprzedaż.
Jacek, mój bardzo dobry kolega, z którym przyjaźnię się od ponad 10 lat, już po dwóch tygodniach intensywnych poszukiwań pracy został zatrudniony jako agent ubezpieczeniowy. Jego wyborowi akurat nie dziwię się za bardzo, ponieważ Jacek zawsze miał wielki talent do wciskania ludziom różnych rzeczy i mówienia im tego, co mieli ochotę usłyszeć. To chyba pewnego rodzaju talent, bardzo przydatny w pracy w sprzedaży. Z tego co się orientuję Jacek jest teraz jednym z najlepszych agentów w danym oddziale i zarabia naprawdę niezłe pieniądze.
O ile wybór Jacka jestem jeszcze w stanie jakoś zrozumieć, to nie mam zielonego pojęcia co podkusiło Ewę by pójść w jego ślady. Ewa zawsze była niezmiernie miłą i sympatyczną dziewczyną, jednak całkowicie nie nadaje się do bycia agentem ubezpieczeniowym. Jest cicha, nieśmiała i niepewna siebie. Jeszcze w liceum połowa osób w naszej klasie wykorzystywała Ewę do spisywania zadanych prac domowych i pomocy na sprawdzianach. Ona nigdy nie umiała odmówić i często obrywało jej się za ściąganie i rozmowy na klasówkach, chociaż ona robiła jedynie wszystko, by pomóc bardziej leniwym i mniej zdolnym od niej kolegom. Nie wiem w jaki sposób udało jej się przekonać komisję, że będzie dobrym agentem. Niemniej, życzę jej szczęścia i wielu sukcesów w karierze zawodowej. Mam nadzieję, że praca agenta otworzy ją na świat i nauczy, że nie można dawać się wykorzystywać.
Zostaw komentarz