18

Od ponad dwóch lat moja żona, Nina, pracuje jako agent ubezpieczeniowy w dużej, gdańskiej firmie, agent ubezpieczeniowy Gdańsk. Początkowo praca agenta nie wydawała się dobrym zajęciem dla mojej nieśmiałej i bardzo delikatnej żony, jednak z czasem okazało się, że praca w sprzedaży była dokładnie tym, czego ona potrzebowała.

Z wielką przyjemnością przez ostatnie dwa lata obserwowałem, jak Nina z niepewnej siebie kobiety staje się odważną i przebojową bizneswoman. Z Niny, z którą wziąłem ślub został jedynie ten sam wygląd, choć i on nie do końca był jednakowy. Żona, dzięki przypływowi gotówki i „obyciu” zaczęła się lepiej ubierać, dbać o siebie i ogólnie ładniej wyglądać. Jako mąż aż puchłem z dumy, gdy moi koledzy wyrażali się bardzo pochlebnie o jej wyglądzie i zmianie, jaka w niej nastąpiła. Oczywiście nie pozwalałem im zabrnąć w tych zachwytach za daleko i w odpowiednich momentach zawsze ucinałem rozmowę. I tak byłem już wystarczająco zazdrosny, nie potrzebowałem dodatkowych bodźców do zazdrości ze strony moich najbliższych kumpli.

Cieszę się, że mogłem być świadkiem tak fantastycznej przemiany mojej żony, wspierać ją i motywować do działania. Wiem, że regularny kontakt z klientem otworzył ją na świat i wzbogacił o cenne doświadczenia. Mam nadzieję, że zmiany jakie w niej zaszły są zmianami długotrwałymi i nie zaczną się cofać, jak tylko Nina zmieni pracę. Na to się jednak nie zapowiada.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany Required fields are marked *

Możesz używać tych tagów i atrybutów HTML: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>